Od dziecka w zawodzie
Umiejętności manualne miałem już od dziecka. Odkąd pamiętam, to moją ulubiona zabawą było rozebranie jakiegoś urządzenia, a następnie złożenie go z powrotem. W pewnym momencie stało się to nie tylko forma zabawy, ale wręcz hobby, w związku z czym nie dziwnym był fakt, że jako szkołę średnią wybrałem technikum. Na zajęciach praktycznych byłem bardzo dobry, gorzej mi szło natomiast na lekcjach klasycznych, choć nie byłem najgorszym uczniem. Po skończonej szkole zacząłem prace jako serwisant w niewielkim zakładzie naprawy sprzętu gospodarstwa domowego. Tamta praca dała mi dużą praktykę, oraz nauczyła mnie kontaktu z ludźmi. Nie mogę nie powiedzieć, że właścicielem tego zakładu był w tamtym czasie mój przyszły teść, czyli ojciec wtedy mojej narzeczonej a obecnie żony. Obecnie sam prowadzę ten zakład. Zatrudniam czterech pracowników i obsługuje kilku producentów z kilkunastoma markami. Nie mogę narzekać na brak pracy, choć zyski mogły by być lepsze. Jednak nie jest to wina ani klientów, ani kontrahentów, gdyż największym problemem są obowiązkowe podatki.
Zostaw komentarz
Dokładnie, czym skorupka za młodu nasiąknię, a w prcy serwisanta to bardzo wazne.
Odpowiedz